Rozdział III. Klejnot w Koronie.

Percepcja / Wykrywanie Skrytych (Detect Hidden)
"Pojedyncze latarnie niestrudzenie stawiały opór uchwytowi nocy, który trzymał w swych objęciach nadbrzeżne miasteczko Vesper, rozświetlając wejścia do ważniejszych budynków, oraz kilku większych ulic i mostów. Fale jakby żądne snu, leniwie odbijały się od brzegu, wyrzucając na ląd kamienie, bursztyny i drobne patyki. Spokojną i niezmąconą żadnym szmerem cisze przerwał krzyk jakiejś kobiety, szczęk skrzyżowanej stali, a chwile później oddalające się odgłosy kopyt, pośpiesznie odbijających się od kamienistej drogi. Dwa, dwuosobowe, uzbrojone patrole z pochodniami w dłoniach szybko pośpieszyły w stronę z której zdało słyszeć się te dźwięki, dotarłszy na miejsce okazało się że porwana została szlachcianka, córka wysoko usytuowanego urzędnika  Wschodniej Kompanii Handlowej. Od napadu próbował ją ustrzec wynajęty ochroniarz, lecz nie miał szans z doskonale wyszkolonym porywaczem, ciężko ranny został przetransportowany do miejscowej lecznicy gdzie czekał już na niego lekarz. Jeszcze tej samej nocy zarządzono przeczesanie okolicznego lasu, oraz wysłano posłańców do okolicznych miast z rozkazem wzmożenia kontroli na drogach, jak i ludzi którzy wjeżdżają i wyjeżdżają z miast. Następnego dnia, z samego rana zamaskowany osobnik z łatwością omijając kursujące patrole, przybił do drzwi budynku w którym mieszkał urzędnik kopertę. W owej przesyłce znajdowała się mapa z dołączonym listem, z jego treści wynikało że szlachciance nie stanie się krzywda, jeśli otrzymają oni wysoki okup. Dodatkowo w notatce znajdowały się informacje co do terminu i mapka z zaznaczonym miejscem spotkania, miało się ono odbyć za dwa dni w jaskini nieopodal mrowiska w czasie, gdy słońce całkowicie podda się naporowi nocy. W żądaniu zostało również wyraźnie zaznaczone, że okup musi być dostarczony przez owego urzędnika i co najwyżej jedną osobę która pomoże mu przynieść skrzynie z okupem, w razie jakiegokolwiek podejrzenia o próbie odbicia czy wyprowadzenia w pole, zapewniono że porwana zostanie zabita.  Na zwołaną przez regionalne władze Wschodniej Kompanii Handlowej naradzie, stawili się miejscy urzędnicy oraz dowództwo straży, na zebraniu postanowiono ustalić plan działania który miał na celu uratowanie przetrzymywanej kobiety oraz ujęcie sprawców. Zdecydowano, że okup i porwanie jest tylko zmyłką która ma na celu pochwycić owego urzędnika, posiadał od bowiem dużą wiedze na temat całej Wschodniej Kompanii Handlowej, a znajomość takich informacji z pewnością pomogła by jej wrogom zadać dotkliwe ciosy, a może nawet umożliwiła by całkowite zniszczenie organizacji. W związku z wyżej wymienionymi ustaleniami, uzgodniono, że okup dostarczy wraz z urzędnikiem osoba, która będzie wstanie zapewnić mu bezpieczeństwo, kompania wzięła na swoje barki wybranie odpowiedniej do tego zadania persony, nie pokładając wiary w miejscowych strażników. Zanim przejdziemy dalej, musimy krótko omówić sytuacje Wschodniej Kompanii Handlowej. Jako największa organizacja handlowa, wraz z wzrostem liczby statków oraz transakcji, musiała ona zacząć  coraz bardziej się zabezpieczać. Gdy ochrona zapewniana przez miasta stawała się coraz mniej skuteczna, a powołanie własnych organów do reagowania wiązało się z dużymi kosztami, dowództwo kompani zdecydowało się na rozpoczęcie współpracy z różnymi środowiskami, współpracy która niekoniecznie była legalna i oficjalna. Posiadając duże wpływy i zasobne kieszenie współpraca pomiędzy kompanią a różnymi organizacjami zaczęła się dynamicznie rozwijać, długie lata wspólnych interesów i korzyści zaowocowało stworzeniem dobrze prosperującego systemu, który mimo zbytnich wydatków na zbrojenie mógł bezpiecznie handlować i żeglować po morzach Sosarii. Z uwagi na coraz rzadsze napady i wyrobienie sobie marki potentata handlowego na rynku, Kompania coraz rzadziej musiała korzystać z usług obcych organizacji, niemniej jednak teraz wydawało się to najrozsądniejszym wyborem. Zarząd Kompani umówił się na spotkanie z dowódcą lokalnej organizacji trudniącej się zdobywaniem, oraz odzyskiwaniem skradzionych dóbr bądź porwanych ludzi. Po półgodzinnym spotkaniu, obie strony zawiązały umowę ustną i ustaliły plan działania. Tak na przygotowaniach minął czas który dali porywacze na zebranie okupu, załadowawszy złoto do skrzyni, urzędnik wraz z pomocnikiem wyruszyli w kierunku miejsca zaznaczonego na mapie. Po godzinnej drodze dotarli oni do ciemnej i wilgotnej jaskini, pomagier oficjela szybko zapalił pochodnie rozświetlając wnętrze groty, omiótł on wnętrze wzrokiem  i zauważył leżącą na ziemi związaną szlachciankę, ojciec porwanej od razu chciał do niej podbiec, lecz został zatrzymany przez agenta.
-Przecież jesteśmy sami, nikogo nie widać. - wyszeptał urzędnik
Prokurent Kompani pokręcił powoli głową kładąc dłoń na rękojeści swojego miecza, bez żadnego powodu wypchnął urzędnika za jaskinie i dźgnął on ostrzem w słabo oświetlony kąt jaskini przebijając klatkę piersiową jakiegoś mężczyzny, zaraz po tym rzucił klingę na ziemie by dobyć dwóch, małych sztyletów umieszczonych za pasem, gdy je chwycił bez wyszukiwania przeciwnika rzucił je w przeciwległy róg jaskini, na ziemie upadło dwóch kolejnych mężczyzn, całą gamę dźwięków towarzyszącą tej sytuacji zakończył syk bólu, który wydał z siebie porywacz nim uleciał z niego ostatni oddech.
Po całym zdarzeniu, obaj mężczyźni podbiegli do związanej szlachcianki, a po przecięciu więzów sprawdzono czy żyje, żyła choć była wyczerpana i nieprzytomna. Szybko zrobiono z płaszcza prowizoryczne nosze na których położono kobietę, cali i zdrowi udałi się w kierunku miasta, gdzie lokalne władze oraz Kompania z niecierpliwością wyczekiwały wieści.
W drodze powrotnej urzędnik powiedział:
- Dziękuję ci za pomoc, dziękuję ci za uratowanie życia mojej córce i mi, gdybym tam wszedł to już bym... no wiesz...
- Nie dziękuj, uratowałem cię, bo taki dostałem kontrakt, nie licz na to, że zostaniemy przyjaciółmi.
- Rozumiem, powiedz mi tylko, skąd wiedziałeś, że ktoś tam jest? Przecież było ciemno i cicho.
- Widzisz, ukrywać się lepiej lub gorzej to potrafi każdy bandzior, wykryć takiego, to już inna filozofia. Musisz odbierać otoczenie wszystkimi zmysłami - nie tylko wzrokiem i słuchem."

Kromek

 

Wykrywanie Skrytych pozwala nam na wykrywanie i "wyrzucanie" z ukrycia innych graczy oraz ukryte/ukrywające się potwory. Jako umiejętność przydatna w PvP pozwala nam skutecznie walczyć z zabójcami i magami znikającymi z naszych oczu zanim zadamy ostateczny cios lub uprzykrzyć w ten sposób nieco zycie okradającym nas złodziejom.

Ponadto może okazać się niezwykle przydatna jeśli walczymy z potworami, które znikają/ukrywają się i uciekają w ukryciu nim mamy szansę je wykończyć jak np. Rycerz Cienia.

Co więcej wykrywanie pozwala nam na znajdywanie i odkrywanie czychających na naszej drodze pułapek – na poziomie przynajmniej 80% daje możliwość wykrywania niezwykle niebezpiecznych "goblińskich pułapek", czyli typu pułapek stawianego przez innych graczy za pomocą zestawu do stawiania pułapek. Ten sam typ pułapek znajduje się w wielu podziemiach i jest kluczowym elementem w autoqueście z podziemi "Underworld" na zdobycie zestawu do stawiania pułapek.

Skuteczność wykrywania zależy od poziomu naszej umiejętnośći i inteligencji testowanej przeciw umiejętności ukrywania i zręczności celu lub poziomowi pułapki.

By użyć na zasięg widzenia postaci należy użyć umiejętności na samym sobie. By użyć na określonym obszarze należy użyć umiejętności i wycelować w interesujący nas skrawek ziemi, w okół którego będziemy szukać. Szukanie w konkretnym miejscu ma mały zasięg jednak ma większe szanse na powodzenia.


Elfu
Dodano: 2015-06-24
(Ostatnia Zmiana: 2023-02-20)